poniedziałek, 8 września 2014

Szczęśliwe dni chodzą parami

Parę miesięcy temu dałam namówić się na dosyć nietypową pracę związaną z kolekturą lotto. Praca polegała na przebraniu się za pluszową cyferkę, paradowaniu w tym stroju po mieście i rozdawaniu ludziom kuponów totolotka.

Widocznie byłam dobrą pracownicą ponieważ w czwartek zadzwonił do mnie Pan z Rzeszowa czy nie zechciałabym w jednym z marketów sprzedawać zdrapek, od razu się zgodziłam w końcu i tak nic innego nie mam do roboty. Przy okazji poprosił mnie abym znalazła koleżankę która poszłaby ze mną ale, że nikt nie przyszedł mi do głowy postanowiłam zamieścić ogłoszenie o pracę. Tym oto sposobem poprzez zamieszczone przeze mnie ogłoszenie poznałam sympatyczną Karolinę. Gdyby nie to siedziała bym bezczynnie i czekała na odpowiedź czy dostałam się na staż na który rozmowę miałam na początku tygodnia ( jak się okazało i Karolina była na tej rozmowie)

Upłynął weekend obydwie pogodziłyśmy się ze stratą stażu i nakombinowałyśmy się gdzie by jeszcze spróbować. Natomiast w poniedziałek dostałam telefon o zakwalifikowaniu się. Od razu napisałam Karolinie, że dzwonią ze spóźnioną dobrą informacją i  aby dała mi znać czy i ona się dostanie. Tak, to my obie okazałyśmy się tymi szczęściarami. Dziś więc załatwiałyśmy zaświadczenia z urzędu i już niedługo spotkamy się w kolejnej wspólnej pracy. Staż dostałyśmy na 5 miesięcy jako Pracownik Centrum Obsługi Telefonicznej (Call Center), po stażu obiecują pracę, więc jeśli się spełni będę mogła odhaczyć kolejny podpunkt z mojej listy 1001 w 100 :)

Praca dupy nie urywa natomiast miałam już trochę doświadczenia w tej branży, zachęca mnie fakt że chodzi o taksówki i ludzi zainteresowanych a nie na tym co robiłam do tej pory czyli wciskaniu ludziom zaproszeń czy abonamentów. Mam nadzieję na sukces i ciekawą pracę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz